Polska służba zdrowia i leczenie astygmatyzmu

W ostatnim czasie toczy się debata społeczna na temat kierunku, w którym powinna zmierzać państwowa służba zdrowia w Polsce. Wiele się mówi o konieczności wprowadzenia prywatnych ubezpieczeń, ale wiele osób się tego obawia. Dlatego też nowa partia polityczna zaczęła przed wyborami akcję informacyjną, która ma na celu przekonanie społeczeństwa do prywatyzacji służby zdrowia. Jak bowiem udowadniają doświadczenia krajów Europy Zachodniej prywatne przychodnie i ubezpieczenia medyczne sprawdzają się i wpływają na polepszenie standardu leczenia.

Dzięki takiemu rozwiązaniu wiele osób mogłoby móc się leczyć na Kasę Chorych. Dotyczy to na przykład osób cierpiących na astygmatyzm, które obecnie na wizytę u okulisty muszą czekać nawet i kilka miesięcy. Dzięki reformie płaciliby oni małą miesięczną składkę na prywatne ubezpieczenie, ale w zamian mieliby oni zagwarantowane w ramach ubezpieczenia wizyty u lekarzy specjalistów w ciągu 72 godzin od zgłoszenia. Trudno nie zauważyć, że korzyści dla przeciętnego pacjenta są tutaj bardzo duże.

Wiele osób jednak wciąż po tylu latach wierzy w leninowski system ubezpieczeń społecznych i boi się wszystkiego co prywatne. Obywatele muszą jednak zrozumieć, że w wielu przypadkach to, co znajduje się w rękach prywatnych jest lepiej zarządzane i oferuje wyższą jakość. Dlatego też warto dać szansę prywatyzacji oraz wprowadzeniu prywatnych ubezpieczeń.